Bogusława Wolska, pielęgniarka, ratowniczka medyczna w zawodzie pracuje od ponad 25 lat. Dziś koordynuje pracę sześciu zespołów wyjazdowych ratownictwa medycznego, zespołów wymazowych i transportujących pacjentów z COVID-19. – Po roku przyzwyczailiśmy się już do ciągłej pracy w kombinezonach ochronnych – mówi.
– Gdy po szkole zaczęłam pracę na bloku w szpitalu wykonywano bardzo dużo operacji m.in. ortopedycznych. Zdarzały się też trepanacje czaszek.
Wspomina pracę po 12 godzin przy stole operacyjnych. Przebierała się i szła do kolejnego zabiegu.
– Lubię adrenalinę, a na bloku się działo – przekonuje. – Już na stażach sprawdziłam się właśnie na bloku operacyjnym. Z całej pracy pielęgniarskiej ta spodobała mi się najbardziej.
Dwanaście lat temu zaczęła pracę w karetce specjalistycznej.
– Ratownictwo to moja prawdziwa pasja – zapewnia.
Od trzech lat pracuje w Wojewódzkiej Stacji Ratownictwa Medycznego. Jest koordynatorką zespołów wyjazdowych ratownictwa medycznego w rejonach Skierniewice-Rawa Mazowiecka.
Zajęta przygotowywaniem grafików dla 10 zespołów, wypełnianiem zamówień, pisaniem sprawozdań nie zrezygnowała z pracy w karetce. Wciąż ma etat w rawskim pogotowiu, wyjeżdża do wezwań.
– Gdy Wojewódzka Stacja Ratownictwa Medycznego dostała propozycję utworzenia zespołów wymazowych i zespołów transportowych dla pacjentów covidowych musieliśmy przeorganizować się praktycznie z dnia na dzień – mówi Bogusława Wolska. – Najpierw zorganizowaliśmy punkt wymazowy w Skierniewicach, nieco później w Rawie Mazowieckiej.
Wiosną ubiegłego roku ratownicy medyczni stanęli przed wyzwaniem. To oni byli „na pierwszej linii frontu”.
– Do wszystkich wezwań jeździmy w wielorazowych kombinezonach, które można prać – mówi ratowniczka. – Do pacjentów, u których już w wezwaniu była informacja o zakażeniu jeździmy w kombinezonach jednorazowych, które utylizujemy natychmiast po zakończeniu wizyty. W pierwszych miesiącach, gdy w województwie były dwa oddziały covidowe – w tych kombinezonach, maskach, przyłbicach byliśmy kilka godzin non stop, bo woziliśmy pacjenta od szpitala do szpitala szukając dla niego miejsca.
Jak oceniasz ten artykuł?
Głosów: 7
2Komentarze
Portal eglos.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wpisu. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.
To kobieta, która z powodu wypalenia zawodowego wprost nienawidzi pacjentów.Jest chamska i grubiańska, poza tym unosi się w oparach drobnomieszczańskiego smogu.Emanuje z niej energia ogolnorozumianego zła, jako zła samego w sobie. Kompletnie niedowartościowana i zakompleksiona, gdyby nie wykorzystałaby innych ludzi do cna, sama niczego by nie osiągnęła.Wręcz niebezpieczna dla innych, przez nikogo nie chciana, fałszywa i samolubna,bezwzględna,okrutna i niestety nie grzesząca mądrością....
Zamieściłeś na naszym portalu komentarz, który został usunięty, z uwagi na niezgodność z regulaminem świadczenia usług przez eglos.pl (zapoznaj się tutaj)
• użyłeś słów wulgarnych
• treść komentarza jest rasistowska, antysemicka, propagująca przemoc i nienawiść, raniąca lub godząca w czyjś system wartości, poczucie estetyki i dobrego smaku, uczucia, a także uczucia religijne lub w inny sposób łamiąca prawo,
• komentarz ma charakter kryptoreklamy lub zawiera dane osobowe.